Jak ekonomia twórców treści kształtuje rynek kosmetyczny

Jak ekonomia twórców treści kształtuje rynek kosmetyczny?

Influencerzy i twórcy treści przestali być jedynie głosem marketingu, a stali się siłą, która zmienia reguły gry w branży kosmetycznej.

Od wyznaczania trendów po budowanie własnych marek – ich wpływ jest potężny.

Jeśli Twoja marka nie nadąża, konsekwencje mogą być dramatyczne.

Nowa era – od rekomendacji do tworzenia marek

Influencerzy już nie tylko współpracują z markami – tworzą własne produkty, redefiniując pojęcie lojalności konsumentów.

Rare Beauty, VIEVE czy Fenty Beauty to dowód, że klienci kupują nie tylko kosmetyki, ale również wartości i emocje, które stoją za twórcą.

Wymienione marki generują milionowe przychody.

To co mają twórcy treści, to to czego często nie mają marki “tradycyjne”, a mianowicie dystrybucję. Mówię tutaj i społeczności, która kupi wszystko co wrzucą na rynek.

Influencerzy dokładnie wiedzą czego chce ich społeczność i potrafią to zmonetynować, tworząc produkt idealnie odpowiadający na ich potrzeby.

Anonimowe marki kosmetyczne, które działają w standardowym modelu muszą się dostosować inaczej będzie ciężko.

Twórcy treści mają wpływ nawet na największych graczy na rynku kosmetycznym - to tylko kwestia jak bardzo są popularni i jak duża społeczność jest zbudowana wokół marki.

Więc co może zrobić “mała” marka, której twórca jest anonimowy i realizuje dystrybucję w modelu DTC lub tradycyjnym?

Nie pozostaje nic innego jak nawiązać partnerstwo z wybranym twórcą treści ale na zupełnie innym poziomie niż dotychczas.

Można włączyć influencera w proces tworzenia produktu. Ich bliskość z odbiorcami pozwala na tworzenie rozwiązań trafiających w realne potrzeby konsumentów…

…ale jeszcze lepiej jest stworzyć wspólne przedsięwzięcie i sformalizować związek przez utworzenie nowej spółki i marki.

Rynek teraz chce więcej – od składu produktu po doświadczenie zakupowe.

Influencerzy działają jak żywe ankiety, zbierając dane o preferencjach i zachowaniach klientów.

Sprzedaż przeniosła się tam, gdzie spędzamy najwięcej czasu – na platformy społecznościowe.

Zakupy przez TikTok Shop czy Instagram Shopping to już norma. Klienci chcą kupować szybko, intuicyjnie i tam, gdzie oglądają treści.

Więc albo “tradycyjne” marki zainwestują w kompetencje w zakresie online marketingu - to co najmniej kilka osób in-house (lub dobra agencja - ciężko taką znaleźć), które będą na rynkowym wynagrodzeniu (dużo PLN)…

…lub wykorzystają kompetencje twórcy treści i to na nim będzie spoczywała odpowiedzialność za dystrybucję i utrzymanie kanałów w mediach społecznościowych na porządanym poziomie gwarantującym optymalny ROI.

Oczywiście to co napisałem tyczy się marek, które chcą być w czołówce.

Jeśli komuś wystarcza to co ma i przeciętność jest dla niego do zaakceptowania to nie musi zmieniać nic.

Rynek sam przetasuje karty i pozostaną na nim najlepiej przystosowani.

Jak wygląda najbliższa przyszłość?

Według analityków wartość rynku ekonomii twórców treści do 2027 roku przekroczy 480 miliardów dolarów.

Współprace będą bardziej strategiczne i oparte na długoterminowych relacjach.

Z kolei AI będzie odgrywać kluczową rolę w personalizacji treści i precyzyjnym targetowaniu klientów.

A dodatkowo na potwierdzenie tej tezy You Tube ostatnio powołał specjalny dział, którego jedynym zadaniem jest promocja mniejszych twórców treści na ich platformie.

Dostosowali do tego algorytm, który promuje i rekomenduje małe kanały.

You Tube zarabia na reklamach. Im więcej przestrzeni reklamowej (twórców treści produkujących ciekawe materiały) tym więcej zarobi You Tube.

Teraz mali mają większą szansę na dotarcie ze swoim komunikatem do grupy docelowej.

Rynek idzie w kierunku twórców treści.

To oni będą kształtować ekonomię, a “community based products” będą coraz bardziej popularne.